sobota, 15 listopada 2014

Szarlotka na mlecznym spodzie

To już ostatni przepis na szarlotkę tej jesieni... Mam tyle zaległych przepisów, które chcę Wam pokazać... i jeszcze wymyśliłam, że będę Wam pokazywać co robimy w collegu na pastry classes, czyli krótko mówiąc zajęciach z pieczenia, moich ulubionych :) skoro nawet chłopacy (którzy zapewne przedtem nawet wałka nie widzieli) dają sobie radę z całym mnóstwem pyszności, to Wy poradzicie sobie świetnie! O tym jednak innym razem :) A szarlotka jest przepyszna, kruchy spód, który nie nasiąknie od dużej ilości jabłek i obowiązkowo bita śmietana lub lody do podania. Jednak ideału wciąż będę szukać :) mam mnóstwo jesieni przed sobą na wypróbowanie kolejnych wersji szarlotek...



Składniki:

350 g mąki pszennej
60 g cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3 łyżki mleka
110 g miękkiego masła

1,2 kg jabłek
60 g cukru (regulujcie w zależności od słodkości jabłek)
1-2 łyżeczki cynamonu
30 g masła
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Mąkę przesiać z proszkiem, dodać cukier, ekstrakt, masło i jajko. Zagnieść miękkie, jednolite ciasto. Będzie dość lepiące, ale starajcie się nie podsypywać mąką, co wynagrodzi Wam miękki spód. Schłodzić przez pół godziny w lodówce. Podzielić na dwie części. Jedną rozwałkować i wylepić nią formę (20x30cm), ponakłuwać widelcem i podpiec ok. 10 minut w 180 stopniach. Wystudzić.

Jabłka obieramy, kroimy w ćwiartki i pozbywamy się gniazd nasiennych. Kroimy w niewielką kostkę, mieszamy z cukrem i cynamonem. Do rondla wrzucamy masło i gdy zacznie się topić, dodajemy jabłka. Dusimy, póki nie zmiękną. Dodajemy mąkę i jeszcze chwilę dusimy. Studzimy nadzienie.

Na podpieczony spód wylewamy nadzienie, wyrównujemy i wykładamy druga część ciasta. Można ją rozwałkować jak tamtą lub zetrzeć na tarce. Pieczemy ok. 40 minut w 180 stopniach, na złoto. Po upieczeniu lekko studzimy i posypujemy cukrem pudrem. Smacznego! :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz