Pierwsza część przepisu na piernik staropolski :) mogę się przyznać, że to moja pierwsza próba, ale że przepis jest od Dorotki, to jestem pewna, że coś dobrego z tego wyjdzie. Dodaję już teraz, bo ciasto musi leżakować aż 6 tygodni, więc to ostatni dzwonek na jego zrobienie :)
...
Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że z piernika jestem bardzo, bardzo zadowolona i wrzucam go do swojego świątecznego repertuaru na stałe :) bajeczny! mięciutki, przesiąknięty aromatem przypraw, rozpływał się w ustach... Blaty możecie przełożyć dowolnie, ja użyłam konfitury truskawkowej, a wierzch oblałam gorzką czekoladą :)
Składniki:
500 g miodu naturalnego
1,5 szklanki cukru
250 g masła
1 kg mąki pszennej
3 jajka
3 łyżeczki sody oczyszczonej
pół szklanki mleka
pół łyżeczki soli
2 torebki przyprawy do piernika (40 g jedna)
Miód, masło i cukier stopniowo podgrzać aż do wrzenia. Mieszać do całkowitego rozpuszczenia cukru, ostudzić. Rozpuścić sodę w mleku i wraz z resztą dodać do wystudzonej masy. Starannie wyrobić ciasto i włożyć do kamionkowego, szklanego lub emaliowanego garnka ( u mnie ten ostatni). Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5-6 tygodni.
Kolejna część przepisu będzie około 5 dni przed Świętami :)
Piernik wyjąć z naczynia i podzielić na trzy części. Każdą rozwałkować na grubość 0,5 cm i do wymiarów swojej foremki :) ja miałam małą keksówkę i z reszty ciasta zrobiłam nadziewane pierniczki. Każdą część upiec osobno, mi zajęło to po pół godziny ( uwaga: ciasto mocno rośnie!). Wystudzone blaty przełożyć dowolną masą, przykryć ściereczką i obciążyć równomniernie. Odstawić do skruszenia na 2-3 dni. Po tym czasie wyjąć i dowolnie udekorować. Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz